Kronika CAIT

Spisana ręką samego Imperatora CichegoKronika spisywana w trakcie gry jednak w większości po zakończeniu.

Z założenia w grze mały uczestniczyć tylko 2 rasy CA i IT - miało to rozstrzygnąć o wyższości, którejś z ras (lub gracza). W grze uczestniczyło 15 graczy: ELEZIAN - Jezuch, DRAKK - Darek B, ARGOTHIANS - Loco, MERFOLK - Waciak, LEKKODUCHY - Zedd, ACHAJOWIE - Sed, FNOOLS - Private Gal, DORSAI - Cichy, ATAN - Marc, HAMALKI - Hamal, GOBLINY - AgPg, DELFINY - Delfino, ROBALE - Silk, WIELKA POLSKA - Janusz Jurczak, RAVENOIDS - Raven.

Historia naszej rasy jest trudna i skomplikowana. Setki lat temu z niewyjaśnionych (zapomnianych) przyczyn rasa nasza rozdzieliła się na wiele szczepów i ruszyła w daleki kosmos szukając spokojnego miejsca do zasiedlenia. Gdy któraś z wymienionych grup osiągnęła by ten cel miała wysłać wiadomość do innych statków i macierzystego portu.

Historia jak to historia - kapryśną bywa. Niestety nie wszystko potoczyło się jak miało. Wybuch supernowej pokrzyżowało plany i poszczególne grupy zostały rozdzielone i bez możliwości kontaktu przez wiele lat. Losy innych nam bliskich nie są znane. Naszej grupie udało się i znaleźliśmy planetę, dzięki której będziemy miel możliwość dalszego rozwoju naszej rasy i kultywowanych tradycji.

Naszą nową ojczyznę nazwaliśmy SPUDS - nazwa naszej pradawnej stolicy. Natomiast nasze odziały zwiadowcze założyły inną kolonię na planecie DESTOLATE.

Na HW mało boranium, średnio germanium i słuszna koncentracja ironium. Bedę się rozwijać. Na DESTOLATE zadowolony jestem jedynie z średniej koncentracji germanium 57 - przynajmniej będzie można stawiać fabryki (kronika rozpocząłem pisać dopiero w roku 2442 dlatego mogę co nieco pominąć). Dodatkowo będę robił notatki na boczku - mam sklerozę :).

Mam nadzieję, że nie pomyliłem się w ustawieniach habów. 6 czerwonych planet - mam nadzieję , że będzie lepiej.

1 zielona !!! TANK TOP 15% całkiem ładna koncentracja, popracuje się nad nią i będzie OK. Szybko ją przerobię jest zaledwie 13 ly. od HW.

I pierwsze spotkania nad DESTOLATE pojawił się Mini-miner Robali i pewnie przemknął scout. Musi mieć gdzieś blisko planetę. CALLIPUS lub X-RAY (tam musi być HW) Hehe!!! początek gry i zaraz się naciął CA. Nie wspomniałem , że gram IT po raz pierwszy od bardzo długiego czasu. Mam eksperymentalne ustawienie. Nie jestem pewien jak wywiąże się z zadania. :) Zawsze chciałem latać bramkami any/any.

Wysłałem do Robali notę co by się dogadać i nawiązać współpracę. Może cos wyjdzie z tego. Moim marzeniem jest - aby mieć podległego CA, który stawiał by terki i przerabiał mi planetki.

Jest bosko ! Zająłem TANK TOP i znalazłem 2 zielone planety zaraz obok HW (to już 3 pod nosem - chyba jestem szczęściarzem) NO PLAY - 33% - biedna pod względem germanium - zaledwie 2 , natomiast ironium i boranium pod dostatkiem. MATHILDA !! 79% - i całkiem zasobna. Rozpocząłem produkować Mayflower aby pozajmować co mogę. Zgodnie z przewidywaniami i tradycją zajmuje wszystko co się nie rusza . ;).

Hmmm. Na razie zajmuje 2 miejsce - na tym poziomie to jeszcze nic nie świadczy ale....

Otrzymałem odpowiedz od Robali. Cieszy się na nawiązanie pokojowych stosunków. A pewnie czemu nie....

Hmmmm....... Urodziłem się chyba w czapce - nigdy jeszcze nie miałem gry z takim wysypem zielonych planet obok HW (góra 2 lata lotu). Odkryłem koło HW kolejne 2 planety: MIDNIGHT - 71% - ładna i NIFLHEIM - 75% - bardzo ładna - dużo germanium i ironium. Dodatkowo prawie dokładnie w połowie lotu między SPUDS i DESOLATE - NIMITH -57% - ładna.

Gdzieś śmignęły mi scouty Achajów. No to mamy już 2 sąsiadów. I znalazłem planetę Achajów z fortem. No to mam obok siebie IT. Trzeba przyspieszyć kolonizację aby załapać jak najwięcej planet. Planeta Achajów SEA SQUARED. A gdzie jego HW?

Odwiedziłem planetę Robali X-RAY i jakie moje zdziwienie ? TO JEST JEGO HW !!!!!! zaledwie 30 ly. od mojej drugiej planety. Myśl, myśl ....... Jego haby : środek - lekko prawo - lewo całe szczęście (dla niego) nie pokrywają się z moimi. Co do habów Achajów - jego planety -10% - podobne do habów Robali, czyli rożne od moich.:) może się pogryzą (jak się ich na siebie napuści ...)

Trzeba szybko rozpocząć prace dyplomatyczne i szpiegowskie. Z Sedem już kiedyś grałem więc mogę powiedzieć , że w miarę poznałem jego nałogi ;), tak tylko, że tu gra IT - mógł coś wymyślić.

Po pierwszej euforii nie wygląda to zbyt ciekawie. Odkryłem 2 zielone - daleko położone planety - małe - w tym jedna zajmowana przez Drakków.

Nawiązałem kontakty z Atani - zaproponował na dobry początek NAP3. Dobre i to - zawsze przecież można zerwać... - a także na początek spokój. Zaproponowałem również wymianę technologiczną.

Robale - widzę już jego 4 planety MCCLELLAN, CALLIPSO, PHI, X-RAY oraz prawdopodobnie BORON, 3MTA3. Może się dogadam i poterraformuje mi planety.

Odkryłem na północy 2 zielone planety po 40% - PLANET X i ADAMS - czas się rozwijać. Ślę na PLANET X i MIDGARD kolonizatorów. Trochę ruszę inne technologie - bio i elec. Przydałby się większy radar (szkoda, że nie mam penetrujących - jednak przydałyby się)

A teraz znowu w dół - 5 miejsce. Wcale się nie dziwię - wysyłam z HW po 40000 - 80000kT luda aby rozwinąć planety - prędzej czy później to zaowocuje - nie ma co w tej chwili patrzyć na ranking.

Odkryłem HW Achajów - jest górnym wschodnim narożniku. Nie ma wyjścia będzie trzeba się dogadać. Jest szansa na dobrą współpracę ;). Bardzo różne haby - chociaż za kilkadziesiąt lat niektóre planety mogą zacząć się pokrywać, a PLANET X i ADAMS jest obok jego HW. Wysyłam parlamentariuszy. Jego HW to CHINESES FIAGER.

Rozpocząłem negocjacje z Atani dotyczące wymiany technologicznej oraz zawiązaniem ściślejszego sojuszu. Przestawiliśmy się na friend. Atani zainteresował się rozwojem w kierunku Robali - a szczególnie na Robali zwłaszcza gdy zobaczył że mam bramkę obok jego HW. Podał mi lokalizację swoich bram (Ya Betcha i Escalator) - pchnę od razu w tamte rejony zwiad. Chciałem wymienić się planetami , ale na razie nic z tego nie wyszło - Atani ma podobne haby do moich - w przyszłości może być to powodem drobnych nieporozumień , ale zobaczymy.

Udało mi się nawiązać przyjazne stosunki z Achajami - po wyczerpujących rozmowach i rozeznaniu w sytuacji stwierdziliśmy , że znaleźliśmy się w idealnej sytuacji aby zawiązać bardzo ścisły sojusz. Od razu bez problemu możemy zagarnąć spory teren chroniąc i ostrzegając jeden drugiego - haby raczej nie będą stanowiły problemu w naszych stosunkach Tworząc trzon sojuszy stwierdziliśmy potrzebę dołączenia do nas jeszcze jednego partnera z głębi galaktyki aby w przyszłości mieć dojścia do najodleglejszych w niej miejsc. Napomknąłem o prowadzonych rozmowach z Atani. Kandydat został obopólnie zaaprobowany i wysłaliśmy do niego akces z zapytaniem. Atani przyjął zaproszenie. Stwierdziliśmy , że póki co nie będziemy niczego rozgłaszać po galaktyce.

Rozpoczęliśmy w trójkę wspólne rozmowy i wymianę informacji o otaczających nas sąsiadach. Padła koncepcja o zniewoleniu lub uzależnieniu od siebie któregoś CA aby terraformował nam planety i produkował terki. Padł od razu samo nasuwający się pomysł -pod ręką są Robale - przycisnąć je mocno i są nasze - opanowalibyśmy jego teren i pozostawili rezerwat - niestety Achaje zgłosiły veto - gdyż planety Robali były zbyt dobre dla niego i w jego planach jest dążenie do całkowitej jego eksterminacji. Następnym logicznym celem pod ręką stali się Hamalki i Merfolk (najbardziej wojowniczy Achaj podniósł głos , że najchętniej to wszystkie CA by ciął równo z trawą) Podzieliliśmy się kto co wymyśla w technologii . mi przypadło const , Achajom prop a Atani wep , a resztę jak kto będzie mógł.

Oficjalnie został zawarty i potwierdzony sojusz z Atani i Achajami (Stanowimy więc sojusz A-D-A) oraz przestawiona klasa sojuszu naszej trójki na sojusz typu 'I'll kill you last' :) - co całkowicie usprawni stosunki między nami.

Kontynuujemy rozmowy co do CA . Atani twierdzi , że ma niezłe stosunki z Hamalkami (CA) i że jego nie ma co na razie atakować - no może w drugiej kolejności. Pytanie podstawowe czy Atani potrafi wyciągnąć od niego terki - bo jeśli tak to jeszcze żyć może. Natomiast atak na Robali jest jak najbardziej pierwszo planowa sprawą. (niestety wywiad Atani miał w tym okresie spore problemy, gdyż wojna z Robalami już trwała i dzielni Achajscy bohaterowie, wraz z doborowymi oddziałami szturmowymi , najdalej za 4 lata opanują HW Robali - ja trzymałem się na uboczu i nie interweniowałem - miałem przecież zawarty z Robalami układ). Inną sprawą był zaognienie stosunków Atani z jego południowym sąsiadem Drakkiem, który zajmował południe od Robali (a ponoć za sąsiada ma Wielką Polskę - Janusza Jurczaka). Trzeba było załagodzić sytuację i porozmawiać z Drakkiem - może w przyszłości coś się z tego wykluje. - w każdym bądź razie trzeba uchronić Drakków przez zniszczeniem przez WP aby ten jego kosztem się nie rozwinął. Trzeba się po prostu Wielką Polską zaopiekować.

Nastąpił pewien zgrzyt w grze dotyczące multigeneracji - nie będę przytaczał niektórych wypowiedzi gdyż były niecenzuralne

Nastąpiła wcześniejsza zmiana z mulitigeneracji na zwykłe. Nie zdziwiłbym się gdyby odbyło się to pod naciskiem Robali, którzy przy multigeneracjach całkowicie nie panowali nad sytuacją w swoim sektorze i byli nagminnie atakowani niewiadomo skąd przez Achajów.

Atani ujawnił informacje jakimi dysponuje o Drakku - HW to chyba IO, ale nie jest pewny. Na pewno gdzieś obok. Gra CA i haby ma dosyć podobne do niego. Chociaż pewno bardziej na środku.

Mam drobny problem z Hamalkami - zajął mi strategiczną planetę niedaleko HW - NOBLE IMPULSE - a nie dałem na to autoryzacji - i co właśnie robi brak radarów penetrujących - ma inne haby - więc sadzę, że istniała by pewna nić porozumienia np. gdyby znalazł coś dla mnie u siebie. Wysłanie noty dyplomatycznej zaowocowało pewnymi ustaleniami - po pierwsze, że Hamal zabierze ich z tej planety (bądź zostanie ustalona jej cena) oraz ustalenie umowy NAP3. Zyskałem trochę informacji o sąsiadach Hamala - Z Atanim i Merfolkiem współpracuje mu się bez zgrzytów oraz to , że ma innych sąsiadów ale nie jest pewien czy ciekawych.

Jak się okazało podczas multigenerek Achaj wykorzystywał moją bramę na DESTOLETE jako miejsce koncentracji swojej floty do ataku na HW Robali - Robal się cieszy z przerwania multigenerek - co potwierdza moje zdanie w tym iż maczał w tym palce. Nie ukrywam dałem Achajom wolną rękę w działaniach w tym rejonie. a Robal i tak już zbyt mocno się rozplenił. Działam na granicy NAP - lecz jak mówi mi moje doświadczenie - zawsze zwycięża ma racje....

Zostałem przez Drakka przestawiony na friend i rozpoczęła się owocna współpraca. Na dzień dobry dostałem informacje o WP - ma szybką rasę albo -f albo CA nie wziął TT, ma szybki rozwój populacji (19%?) i SB. Gra agresywnie - ponoć desantował Drakkowi planetkę podczas rozmowy o NAP-ie tłumacząc ze dla Drakka jest jeszcze czerwona a dla WP już zielona wiec mu się należy :) .I dodatkowe ostrzeżenie iż jeśli teraz go nie zatrzymamy to WP już wygrał (nie wiem skąd u wszystkich takie pesymistyczne myśli jakby nie było to tez człowiek - a jako taki raz wygrywa raz przegrywa)

HW Robali już nie istnieje ale została mu jeszcze jedna duża planetka na której skupił swoje siły obronne. Atani !!! gdzie wep !!! wobec wzrastającego oporu Robali bardzo by się przydała Achajom. Achaje przygotowują scrapy z prop 8 do dystrybucji. Atani zainteresował sie rozwojem na zachód (Delfin i Goblin) - dla nas to trochę daleko chociaż bramy są - ale jeszcze słabe.

Atani wymienia się technologiom z Hamalem (trochę rozwój zainteresowań Atani mnie niepokoi) zresztą widzę wielkie zamieszanie na terenach Atani - pełno latających kolonizatorów Fnooli, Delfinów, Hamala oraz scouty Lekkoduchego i Drakka - latają tam i z powrotem.Zadałem mu szczere pytanie co się tam dzieje i czy czasem nie potrzebuje pomocy.

"Spoko, już się tłumacze :)) Wszedłem w sojusz z Fnoolem. Myślę, że on będzie chętny użyczyć formerki. Wymieniamy się także planetami bo on ma zupełnie inne haby. Co do kolonizerów Hamali to nie pozwoliłem mu wlatywać na moje tereny, ale widocznie uważa, ze ma do tego prawo skoro nam się dobrze układa. Na razie nie mam nic przeciwko bo i tak na tych planetach nie będę mieszkał. Gorzej, ze Hamal chce zając planetę, na której ma mieszkać Fnool. Może się z tego wywiązać jakaś wojna. Jeśli Hamal będzie stawiał jakieś warunki, albo inaczej będzie podskakiwał to będzie trzeba się go pozbyć. Bylibyście chętni do wojny? Myślę ze to dobry kierunek rozwoju, bo każdy ma blisko. (bardzo dobry argument - nic dodać nic ująć) Z Delfinem natomiast jest gorzej, bo nie gadałem z nim. Mam nadzieje, ze mi nie spopdropuje żadnej planety. Także musze być uważny, bo on może zacząć wojnę. Scouty Drakka mogą sobie latać, bo to nasz kumpel :)) A Lekkoducha zaraz się pozbędę z moich terenów. Chyba wszystko wyjaśniłem :)) Na razie nie mam problemów."

Czyli atak na Hamala staje się bardzo prawdopodobny, ale póki co trzeba kręcić interes znalazłem ciekawą planetkę Marlborough, ją chcę z NOBILE IMPULS (podobno leży na terenie Merfolka) mam szukać jakiejś innej.

Wymieniłem się planetami z Atani -od dał TROID za GRENDEL.

Z tego co Atani widzi to Delfin poprawia planety Goblinowi. Czyli wygląda na to, ze maja sojusz. Gorzej, że Fnool mówił jemu, że jest atakowany przez Goblina przy pomocy weap 10. Na zachód od Fnoola jest Raven, na którego tez będziemy musieli uważać. On może być groźny..

"Wielki Szef Trypuć XXXIII pozdrawia Naczelnego Wodza Dorsai.

Gobliny chciałyby zawrzeć transakcje z kupcem podążającym ze wschodu przez wasze tereny. Czy Dorsai zgodzą się na przerzucenie przez ich bramy goblińskiej karawany i zapewnią bezpieczeństwo na miejscu transakcji? (chodzi o bezpieczny przelot przez miny i zabezpieczenie przed ew. napadem Achajów/Hamalków na transportowce) W zamian za tą pomoc gobliny oferują oczywiście podobną pomoc w razie przelotu MT przez ich tereny. Czy Dorsai są zainteresowani innymi formami współpracy?

WSG"

(13.05.2003) Rozpocząłem spisywanie kronik. Robię to odręcznie w terminie późniejszym przepiszę to na kompa w terminie późniejszym (mam nadzieję że będę wytrwały w tym spisywaniu)

Wielka Polska odwiedził planetę Drakka i zestrzelił jego flotę wraz z terkami, które miał Drakk mi przekazać oraz moje jednostki Buszmena, minowczkę, scouta oraz scrapy dla Drakka. Jestem zły jak jasna cholera.

Na MATHILDA mam przygotowane i załadowane TIRY-y do przechwycenia lecącego MT. Na pociechę Atani przekazał mi wep 12.

Drakk jest w rozpaczliwej sytuacji i nie widzi już ratunku dla siebie. Zezwolił mi na zajmowanie jego planet mających mniej niż 25000 kT ludzi, ale i tak przyślę mu kolejne scrapy z const 12 - jeszcze może to coś zmieni. Tereny nadgraniczne z WP są stracone. Ogłosił totalną ewakuację w głąb naszych terenów. Dostał parę planetek - będzie klepał terrki dla naszego sojuszu. (uzupełnić opis zawartego układu z Drakkiem)

Dzięki przestawieniu Goblinów na friend uzyskuję dostęp do zachodnich rubieży galaktyki. Otrzymałem potwierdzenie podpisania NAP3 z Goblinami. Moje zapytanie wywiadowcze o jego stosunki (bez podtekstów) z sąsiadami Atanim, Hamalkami i Merfolkiem spowodowały domysły z jego strony iż szykuję się na kogoś - pewnie ma racje :)

(Z wymian not dyplomatycznych oraz odwiedzin Ministrów spraw zagranicznych oraz wojny uzgadnialiśmy z Achajami kierunki naszych dalszych kroków rozwojowych - w tym znaczące poszerzenie naszych wpływów na terenach zajmowanych przez Hamalki i Merfolka - nie wykluczając bezpośrednich interwencji na tych terenach).

A informacje jakie dostałem od Goblina: Atani podpadł Goblinom (coś się z tego może wykluć - pewnie wojna) oraz rozwinął poważne kontakty z Hamalkiem.

Miałem chwilkę czasu i dokładnie przyjrzałem dane wywiadowcze. I tak: na planetą Ravenoidów znalazłem Mini-minera (terrkę) Fnoola - czyżby terraformował mu planety? Raven to IT? - muszę zaciągnąć języka. Atani i Wielka Polska- są na pewno przestawieni na friend. Fnool terraformuje planety Atani - ależ z niego zapracowany chłopak. :). Goblin ma terrki - ale nie wiem czy są jego czy Delfina, w każdym bądź razie wydaje mi się, że Delfin korzysta z jego baz.

Mam namacalny dowód, że Lekkoduch przekazuje (buduje) dla WP crusaidery - na własne oczy widziałem KIIIA "Kozak"

Scrapowałem wep 12 od Atani :) no i mam poziom. I co najważniejsze przechwyciłem MT - dał mi 6 poziomów technologii. Produkuję scrapy const i wep dla Drakka oraz Atani. Dla Achajów robię specjalną przesyłkę - const 14 , mam nadzieję, że szybko prześle mi prop - bo z budową floty i transportowców czekam tylko już na zielone silniczki.

W międzyczasie jak najszybciej staram się zająć małe planetki Drakka - w niczym już mu nie pomogę, a miejsce będę maił zaklepane. Chyba nie wytrzymam i sam zrobię zielone silniczki.

Z daleka na XENON nadlatują transportowce Fnoola. Wysłałem mu notę aby sobie nie robił nadziei na zajęcie tych planet.

Wysłałem notę dyplomatyczną do WP w sprawie Drakka. W odpowiedzi zaproponował przejęcie zobowiązań handlowych oraz terraformowania. Przedstawił mi swoje ultimatum:

" ..... Zawarłem hojne porozumienie dla Atani i pośrednio Ciebie bo nie będę kolonizował powyżej IRC NELSON. Nie zgadzam się na dalsze ograniczanie mej strefy wpływów w negocjacjach z kolejną rasą. ...... A więc z mojej puli opłacam moich sojuszników (a wziąłem niewiele, więc zależy mi bardzo na tym co zdobyłem) ......... Ty jesteś sojusznikiem Atani (tak mi on mówi) do tego kolonizujesz co się da wyżej na północ, ale to dla mnie drugorzędny problem (a raczej nie mój). Nie honoruje Twoich planet w mojej strefie wpływów ... jeśli je chcesz musisz za nie zapłacić. Co za nie dałeś Drakkowi mnie nie interesuje (szczególnie, że ewidentnie go wspierałeś przeciw mnie techami i statkami) proponuje następujący układ:

- tracisz kolonie w mojej strefie wpływów (ew. za nie płacisz, ale ostrzegam, że zanim otrzymam zapłatę - tych koloni nie uznaję),

- ja nie ścigam Drakka w Twoim terytorium, a raczej w ogóle nie ścigam go powyżej mojej strefy,

- zmuszasz Drakka do zawarcia pokoju - że maja do końca (nie może mnie atakować) co do innych moich sojuszników to będzie wg ich uznania .. nie mam zamiaru tolerować jego rajdów na moje planety. Więc pokój jest niezbędny ... jeśli wybierzesz opcje zrobienia u siebie Drakkowi rezerwatu. Dzięki temu zyskujesz możność opiekowania się CA, więc będziesz mógł przekonać by Ci terraformował planety i dawał terraformery .... a to gigantyczny bonus. Ew. zajmij jego planety - Twój wybór"

hmmmm.... Rada Dorsai musi przemyśleć i przedyskutować sprawę. Może byłoby dobrze ruszać na zachód ... Trzeba wszystko rozpatrzyć.

Tak sobie patrzę i stwierdzam, że do roku 50 wyciągane co najmniej 30k res albo i więcej. W chwili obecnej posiadam 48 planet a na nich 8 SB. Czekam na kontakt a Achajami. Jako sojusznicy musimy uzgodnić co zrobić w kwestii Wielkiej Polski. Ja nie mam floty i zbytnio nie chce mi się jej budować. Sed przynajmniej już coś ma. Zrobiłem mu scrapy z const 14 i wep 13.

"XENON pozwolił mi zająć Atani, jeśli nie będzie przez kogoś zajęta. Więc wysłałem transportowce. Gdybym wiedział wcześniej to bym nie wysyłał. Nie to skieruje je na NO RESPECT".

Hmmmmm....... to zaczyna być interesujące. Czyżby Atani rozdzielił już wszystkie planety? Pewnie płaci rachunki :) i daje planety mimo woli. No cóż muszę to sprostować. Dam mu XENON jeśli sterraformuje mi HEART I TROID.

Nawiązałem kontakt z Argothians -ami (Loco) - jest gdzieś koło Goblinów - zdziwi się jak niedługo się spotkamy :) (prędzej niż za 20 lat....)

Na razie na wysłane posty do Goblina i Elezi. Zaczynam czuć, że coś się niedługo wydarzy w galaktyce. Wysłałem 2 Big Eye dla Drakka z poleceniem aby oczyścił północno - wschodni narożnik. Chcemy tam razem z Achajami gromadzić flotę - z dala od ciekawskich oczu. Rozpocząłem budowę maskującej jednostki. W technologii nie jest źle- jak dobrze pójdzie w tej turze zrobię poziom elect i 2 poziomy en. Nubiki już są.

Mogę powiedzieć, że wreszcie Achaje i Fnool znaleźli porozumienie i sprawa została załagodzona.

Zaczynam się zastanawiać ile jednostek z radarami penetrującymi musiał przekazć Fnool WP bo widzę co chwilę te jednostki w nowych miejscach. Przypuszczam, że dopiero teraz WP uświadomi sobie iż stanowimy realne zagrożenie jego dominacji w galaktyce.

Scrapuje Utylizatory jako, że nie do końca się sprawdziły w warunkach bojowych. Następna wersja będzie zawierała dodatkowy slot z LU76.

Z pop dropu dostałęm kolejne 75k resów :) czyli skoczyłem o poziom en do góry. Dodatkowo moi naukowcy wymyślili 1 poziom elec. (dzięki scrapom od Fnoola) w przyszłej turze powinienem mieć już Nexusy) oraz 1 poziom en. Obecnie moje techy wynoszą 20/26/23/26/18/13

Natomiast punktacja kształtuje się następująco: 56/31/692/3970/116/126/88k/4119/2. Sed coraz mocniej się ode mnie oddala, ale wcale się nie dziwię ma więcej rozwiniętych już planet a także więcej baz. Duże nadzieje wiąże z świeżo zajętymi (przejetymi) po Atani planetach, które właśnie zaczęli terraformowac mi Fnool i Drakk ( BAR NONE, MOYBDENUM, SULFUR, ESCALATOR, HOTH, PINBALL, PR2) Z HOTH muszę jak najszybciej wywieść minerały jest ich tam masa!!

Wracając do stosunków międzynarodowych - jak zwykle przepychanka miedzy mną a Goblinem i Elezi.

"Więc ja Goblinom tłumaczyłem, że przejmowanie koloni ex-sojusznika prze bramy to tu normalaka ..... Mi też się to nie podoba, głównie, że to NIE JA mogłem tak zrobić;)) Tak czy siak, ZIGGURAT jest głęboko na moim terenie, gdyby nie to, miałbym ten wypad w nosie. Mógłbym od razu uznać to za agresję wlatująć uzbrojona flotą z bombowcami."

Od Goblina (jak zwykle tekst prawie zrozumiały i długi ) tekst dotyczy mojego in game z poprzedniego roku:

" To być mało. Moja tez potrzebować t planeta żeby żyć, ona być ważna strategiczna punkt i być na Definkowa teren, czyli goblinowa teren. Wychodzić ty do jeden dla gobliny - czyli twoja oddać ta planeta."

Upierdliwy się zaczyna robić i tak poszedłem na rękę i oddałem do dyspozycji HARDBALL. To już zaczyna być przesada . Jak oddam palec to będzie chciał rękę - czyli coraz coraz więcej. Dla mnie to też będzie strategiczna planeta (trzymam dzięki niej w szachu Goblina i Delfina) - jak zajmie ją Goblin będzie to idealne miejsce do wyprowadzenia ataku na HEART. Niech Goblin martwi się Fnoolem. Zdaje się , że Fnool dogadał się z WP i się tam uspokoiło skoro WP lata z jego szpiegami.

Wywiad donosi , że Goblin z flota jest tam gdzie jest, tylko ma maskowane jednostki. 28 Sparksmith cloak 67%, 188 Oiledriver cloak 60% i jeszcze 3000 chaff.

Z innej beczki - dałem ciała - zapomniałem zrobić zrzutu pop - dropa - En za 2 lata.

----- Original Message -----
From: "Janusz Jurczak" <ludekf@wa.onet.pl>
To: "Kado" <kado@realitypump.pl>
Sent: Wednesday, December 03, 2003 6:22 PM
Subject: Re: Stars! CAIT - Wypowiedznie wojny

> Kado wrote:
> > Witaj!
> >
> > Takie przeprosiny mozesz sobie wsadzic gdzies, podobnie jak
wypowiedzenie
> > wojny po fakcie. Dla mnie zdjecie pol to dzialanie agresywne. Jak
chciales
> > byc honorowy, trzeba bylo nie sweepowac moich pol - to byla zaplanowana
> > akcja przeprowadzona w sposob jaki my - lud cywilizowany brzydzimy sie.
Nie
>
> Przypominam, ze ja nie swepowalem pol minowych przed wypowiedzniem
> wojny u ciebie .
>
> > boimy sie najazdu barbarzyncow z poludnia, ktorzy zmowili sie z
prymitywnym
> > ludem z zachodu. Wasze (WP i jej marionetki Lekkoduchy praz Golbinow)
> > oszustwa i kretactwa widac na kilometr. A swoich terenow bedziemy bronic
do
> > ostatniego okretu.
> >
> Jak sobie zyczysz
>
>
>
>

Zrobmy jak mowiles - obstawiamy knife i lafayette. Wydaje mi sie ze bardziej prawdopodobne bedzie to ze WP zaatakuje najpierw knife, wiec tam skieruj nieco wieksze sily niz na Lafayette. Ja rowniez lece na Knife.

Odezwał się do mnie Goblin i prosił, żebym robił za mediatora :)
Otóż Gobliny coś znowu kombinują. Nie wiem do końca co, ale wiele możliwości
raczej nie ma...
Propozycja to pokój i odzyskanie części terytoriów w zamian za "jedynie"
"uznanie Trypucia za Szefa i wprowadzenie kultu Kalii" ;>
Alternatywą, jaką podali, jest złożenie na ołtarzach Kalii ;)
Coś tam jeszcze wspominał o tym, że czas na nową rozgrywkę, w której by się
przydała pomoc.
Jakby co, to ja miałem jedynie przekazać wiadomość ;)

Po wielu latach wojny podpisany został pakt pokojowy oraz zawarty został rozejm z WP i Lekkoduchym. Pośrednio za pośrednictwem WP został również zawarty rozejm z Goblinem.

Przyznaję, że popełniłem wiele błędów - głównym był brak koncepcji i jakiejś strategii - pośrednio zdecydowania i chęci podjęcia trochę ryzyka.

Zbyt późno ruszyliśmy na WP, poza tym walka z Goblinem była dodatkowym utrudnieniem. Straciliśmy kilkanaście planet ! Jednak udało się ocalić flotę co spowodowało, że nadal jesteśmy licząca się siłą w galaktyce - może nie tak bardzo, ale zawsze trzeba się zastanowić nad rozpoczęciem ataku na nas. Poza tym jeden przeciwnik nam nie sprosta choćby był to WP. W tej wojnie mieliśmy przeciw sobie 3 liczące się rasy. ( a to nie łatwa sprawa)

Podpisałem porozumienie handlowe z WP i Lekkim. Sprzedaję im ironium w zamian za germanium (120MT ironium za 60MT germanium) co może dać nam sporą ilość bimowych nubików.

W tym roku całkowity spokój. Zaledwie drobne potyczki. Znalazłem główna flotę Merfolka. Jest tego coś ok. 1600 bimowych nubików. Jeśli TO jest jego główna flota to jeszcze szanse mamy.

Bierzcie sobie co chcecie mnie ta gra juz i tak niebawi:) Ruchy robie od lebka byle tylko tury byly:>

Nie mielismy sojuszu militarnego jako takiego i takie zadanie uwazam za nie fair,bawcie się dobrze

Chciałbym szczególnie podziękować za współpracę członkom mojego sojuszu Achajom i Drakkom za wytrwałość i szczególną lojalność. Dzięki czemu utrzymaliśmy się na powierzchni ;).