Wstęp do dyplomacji



   
Twoim pierwszym zadaniem w spotkaniu z innymi rasami we wszechświecie jest wynegocjowanie sensownych granic. Aby tego dokonać musisz wiedzieć co chcesz osiągnąć, a tu decydujące są informacje zdobyte z podróży scoutów. Musisz znać dane statystyczne każdej planety o której przynależności chcesz dyskutować, i mieć listę wszystkich światów, które chcesz objąć zdalnym górnictwem zanim przejdziesz do targowania się. Ponieważ różne rasy mogą żyć na różnych planetach ty i twoi przeciwnicy będą często mieli rożne powody do pożądania tych samych planet. Musisz wykazać wolę przedstawiania ofert, rozważania kontrofert i osiągania kompromisów. W sytuacji kompromisowej zawsze staraj się osiągnąć więcej niż tracisz -- czasami (znowu z powodu różnic zwłaszcza w ustawieniach zdolności mieszkalnej) to co najlepsze dla ciebie nie będzie najlepsze dla innej rasy, a to daje możliwość posunięcia się do przodu obu partnerom.

    Na przykład
: napotykasz inną rasę. Na podstawie lokalizacji jej planet określiłeś, że jest pięć planet, które mogą się znaleźć po każdej stronie waszej granicy. Trzy z tych planet są dla ciebie zielone, jedna doskonała do zamieszkania i z dużą ilością minerałów. Pozostałe mają trochę gorszy klimat, ale mają też dobrą koncentrację minerałów. Oto zestawienie planet wymienionych według przebiegu granicy, każda z nich jest w odległości 50 lat światła:

rys. 1. Planety w trybie 'value'.

Planeta 1, 87% klimat, bardzo duża koncentracja minerałów.
Planeta 2, -22% klimat, mało minerałów.
Planeta 3, 18% klimat, też mało minerałów.
Planeta 4, 35% klimat, bardzo dużo minerałów.
Planeta 5, -9% klimat, dużo minerałów.

    Można zobaczyć, że najważniejszym dla ciebie światem jest planeta 1. Możesz też przyjąć planety 4 i 5--pierwszą do zamieszkania, drugą pod zdalne górnictwo. Możesz też uznać za wartą zachodu planetę 3, ale mniej niż planetę 2.

    Druga rasa w tym przypadku może zgłosić życzenia co do planety 2 i 5 pod kolonizację, a planet 1 i 4 pod zdalne górnictwo. To krzyżuje twoje plany! Musisz się upierać przy niezbędności Planety 1, po zrewidowaniu swoich pragnień odpuścić Planetę 5 (którą planowałeś zdalnie eksploatować). Na koniec granica może wyglądać tak:

\rys. 2. planety dalej w trybie value, z flagami.

Planeta 1 przypadnie tobie, stanie się centrum produkcyjnym.
Planeta 2 dla sąsiada.
Planeta 3 tobie.
Planeta 4 będzie zdalnie przekopywana przez obie rasy aby zaopatrywać planety 3 i 5.
Planeta 5 dostanie się sąsiadowi.


    Teraz nie tylko obaj dostaliście po dwie planety, ale dodatkowo dzielicie świat zdalnie eksploatowany i może to być początek przymierza. Oczywiście to tylko obrazek fikcyjny - układy graniczne mogą przybierać dowolne formy. Możesz, jak w powyższym przykładzie, dojść do bardzo dobrych rozwiązań dla obu ras. Możesz łatwo dojść do porozumienia. Ale znacznie częściej może powstać konflikt i będziesz zmuszony (ewentualnie) bronić swoich kolonii, a może (ewentualnie) użyć siły jeśli sąsiad nie zechce spełnić twoich żądań w pokoju.

w o j n a,  t a k,  a l e  p o  c o  c i  o n a ?

    Na początku gry konflikt na pełną skalę z sąsiadem jest zwykle dobry do załamania twojego długoterminowego rozwoju, zostawiając cię w stanie otwarcia na inwazje ze strony bardziej rozważnych choć równie krwiożerczych ras. Jeśli jeszcze nie masz wielu światów, gdzie twoi ludzie mogą kontynuować rozwój, po prostu nie możesz rezygnować z budowy transportowców i kolonizerów po to, żeby się przestawiać na produkcję wojenną. Nawet jak już masz dość światów, wydając zasoby i minerały na floty wojenne zamiast na fabryki i kopalnie hamujesz rozwój ekonomiczny. Jak długo to możliwe, zostawiaj wojnę na grę środkową.